Izrael twierdzi, że na Ejlat spadły co najmniej dwa pociski rakietowe, ale nikt nie odniósł obrażeń. Egipt zaprzecza, by rakiety wystrzelono z jego terytorium. Jak zaznaczył rozmówca agencji AP, Izrael uważa, że rakiety zostały skradzione z libijskiego składu broni i przeszmuglowane do Egiptu. Dodał, iż libijskie rakiety przemycono również do Strefy Gazy, skąd w tym miesiącu wystrzelono je na Izrael. Izrael sądzi również, że do Gazy przemycono taktyczne pociski balistyczne Scud - powiedział przedstawiciel izraelskich władz.