Rezolucja "przeciwstawia się decyzji o zakończeniu pewnych wysiłków Stanów Zjednoczonych mających na celu uniemożliwienie tureckiej armii operacje przeciw siłom syryjskich Kurdów w północno-wschodniej Syrii". Izba Reprezentantów wzywa Ankarę do zakończenia operacji militarnej w Syrii, a USA do zapewnienia ochrony Kurdom. Apeluje też do Białego Domu, aby "przedstawił jasny i szczegółowy plan trwałego pokonania" Państwa Islamskiego (IS). Za rezolucją wraz większością demokratyczną w Izbie Reprezentantów zagłosowało też wielu Republikanów, w tym trzech najwyższych rangą, którzy zazwyczaj nie popierają inicjatyw niezgodnych z polityką Trumpa - podkreśla "The Hill". W ubiegłym tygodniu plan wycofania amerykańskiego kontyngentu z Syrii skrytykowali bliscy sojusznicy prezydenta, jak senator Lindsey Graham i kongresmenka Liz Cheney. W środę Cheney wydała oświadczenie, w którym napisała, że "decyzja prezydenta Trumpa o wycofaniu sił USA z północnej Syrii ma przewidywalne i straszne konsekwencje". "Ta decyzja pomaga adwersarzom Ameryki - Rosji, Iranowi i Turcji i otwiera drogę do odrodzenia się IS" - głosił też komunikat pani senator. Zdaniem ekspertów największym niebezpieczeństwem związanym z ofensywą turecką jest powrót dżihadystycznego Państwa Islamskiego, tymczasem Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF), na czele których stoją kurdyjskie milicje YPG, poinformowały w środę, że w związku z turecką ofensywą "zamroziły wszystkie operacje wojskowe" wymierzone w IS.