Głosowanie - 245 za i 189 przeciw - miało charakter demonstracji politycznej bez praktycznego znaczenia, gdyż posiadający większość w Senacie Demokraci zapowiedzieli już, że ustawy nie zatwierdzą. Weto zapowiedział też prezydent Barack Obama. Za odwołaniem reformy głosowali wszyscy Republikanie i tylko trzech Demokratów. Partia Republikańska (GOP) twierdzi, że reforma kosztuje zbyt wiele budżet państwa i powiększy jego deficyt. Ponadto godzi w prywatny biznes tak dotkliwie, że zmusi firmy do zwalniania pracowników i nie czyni nic dla zmniejszenia wysokich kosztów usług medycznych. Reforma, uważana za najważniejszy dotychczas sukces Obamy, ma zapewnić ubezpieczenia medyczne wszystkim Amerykanom - obecnie około 40 milionów z nich jest nie posiada takich ubezpieczeń. Osoby nieubezpieczone zostaną zobowiązane do wykupienia polis na prywatnym rynku, a firmy ubezpieczeniowe nie będą mogły odmawiać ubezpieczenia chorym, ani unieważniać polis pod rozmaitymi pretekstami, jak dotychczas. Głosowanie poprzedziła burzliwa dyskusja w Izbie Reprezentantów. Niektórzy Demokraci oskarżali Republikanów o używanie kłamliwych argumentów przeciw reformie, porównując te argumenty nawet do nazistowskiej propagandy Goebbelsa. Bardziej pojednawczo nastawieni kongresmani demokratyczni sugerowali, że reformę można poprawić, ale nie odwołać i zaczynać prace nad nią od zera.