Nadal będą one mogły wzbraniać homoseksualistom i transseksualistom dostępu do prac nauczycielskich, administracyjnych i innych w kuriach oraz prowadzonych przez nie szkołach, organizacjach charytatywnych i centrach wolontariatu. Gdyby Izba Lordów przyjęła ustawę w wersji zgłoszonej przez rząd, to homoseksualiści mieliby dostęp do wszystkich prac i funkcji z wyjątkiem przewodniczenia modłom, udzielania sakramentów oraz nauczania doktryny wiary. - Jeśli wolność religii cokolwiek znaczy, to przede wszystkim to, że Kościoły i inne organizacje religijne mogą same decydować w sprawach etyki w zgodzie z własnymi naukami - powiedział w czasie debaty anglikański arcybiskup Yorku John Sentamu. Dalszy los ustawy i jej ostateczny kształt nie jest znany. Izba Lordów, wyższa izba brytyjskiego parlamentu, trzykrotnie głosowała przeciw jej postanowieniom. Rząd nie wypowiedział się, co w tej sytuacji zrobi. Mając absolutną większość w Izbie Gmin, Partia Pracy może teoretycznie pójść na konfrontację z Izbą Lordów, ale oznaczałoby to, że podczas kampanii wyborczej laburzyści mogliby znaleźć się w konflikcie z państwowym Kościołem anglikańskim, katolikami i innymi wyznaniami. Wybory parlamentarne spodziewane są 6 maja. "Ustawa o Równości" (Equality Bill) w trosce o różnorodność w miejscu pracy nakazuje pracodawcom traktowanie gejów, transseksualistów, kobiet z etnicznych mniejszości, osób starszych itd. nie tylko na równi z innymi kandydatami ubiegającymi się o pracę, ale nawet zadbanie o to, by polityka zatrudnienia była w tym względzie proaktywna.