Brytyjska Izba Gmin poparła we wtorkowym pierwszym głosowaniu zgłoszony przez rząd Borisa Johnsona projekt ustawy o porozumieniu ws. wystąpienia z UE. To oznacza, że jeśli posłowie poprą też harmonogram prac nad ustawą, w środę trafi ona do prac w komisjach. Rządowy projekt poparło 329 posłów, przeciwnych było 299. Premier zapowiadał, że jeśli posłowie go odrzucą, rząd wycofa projekt i zażąda przedterminowych wyborów. Mimo tej decyzji Izba Gmin odrzuciła wniosek o zakończenie w ciągu trzech dni prac nad ustawą o porozumieniu ws. wystąpienia z UE. Ustawa o porozumieniu w sprawie wyjścia - nazwana w skrócie WAB - ma dać politycznym uzgodnieniom z UE, w wynegocjowanej przez rząd Johnsona umowie, prawnie obowiązującą moc, wpisując jej postanowienia do brytyjskiego prawa. Brytyjski premier Boris Johnson po przegranym głosowaniu nad harmonogramem prac nad ustawą ws. porozumienia o wystąpieniu z UE zapowiedział, że wstrzymuje ją do czasu odniesienia się przez Brukselę do wniosku o przesunięcie terminu brexitu. Dodał, że w tej sytuacji rząd musi przyspieszyć przygotowania do wyjścia z UE bez umowy. Zamiast ustawy ws. brexitu debata nad mową tronową Lider brytyjskiej Izby Gmin Jacob Rees-Mogg poinformował we wtorek wieczorem, że w nadchodzących dwóch dniach posłowie powrócą do debaty nad programem legislacyjnym rządu przedstawionym w zeszłym tygodniu w mowie tronowej królowej Elżbiety II. Początkowo rząd planował, że w środę i czwartek Izba Gmin będzie się zajmować pracą nad projektem ustawy o porozumieniu w sprawie wystąpienia z UE, ale choć posłowie poparli projekt w pierwszym głosowaniu, co oznacza skierowanie go do pracy w komisjach, nie zgodzili się na rządowy harmonogram prac. Rząd chciał, żeby już w czwartek odbyło się ostatnie głosowanie nad projektem, gdyż w ten sposób byłaby szansa na dotrzymanie obowiązującego terminu brexitu - 31 października. Po przegranym głosowaniu w tej sprawie premier Boris Johnson oświadczył, że projekt ustawy zostaje wstrzymany do czasu reakcji ze strony Unii Europejskiej.