Wśród dokumentów są m.in. karty osobowe więźniów obozów i akty zgonu. Ich udostępnienie ma ułatwić badaczom Szoah wyjaśnianie losów ofiar. ITS została założona przez aliantów zachodnich w ostatnich dniach II wojny światowej. Początkowo była zarządzana przez Czerwony Krzyż. Jej celem było wyjaśnianie i dokumentacja losów ofiar III Rzeszy, w tym wielu Polaków. Tę funkcję ITS pełni do dziś. W ubiegłym roku do instytucji wpłynęło prawie 20 tys. zapytań o losy konkretnych osób. ITS poinformowała również we wtorek, że zmienia nazwę na Arolsen Archives - International Center on Nazi Persecution (Archiwa Arolsen - Międzynarodowe Centrum Badania Prześladowań Nazistowskich). Zmiana ma zwracać uwagę na dodatkowe, ważne zadania, które spełnia placówka, takie, jak edukacja, badania naukowe czy upamiętnianie ofiar nazistowskich Niemiec. Dzięki wsparciu Instytutu Yad Vashem z Izraela archiwum w Bad Arolsen udało się umieścić w sieci dokumenty zawierające informacje o 2,2 mln osób. "Biorąc pod uwagę, że ocaleni z Holocaustu wymierają, jest szczególnie ważne, by oryginalne dokumenty mogły mówić do nadchodzących pokoleń" - oświadczyła dyrektor instytucji Floriane Azoulay. Z Berlina Artur Ciechanowicz