Teraz w internecie pojawił się list radykałów z grupy Abu Sayyaf. Grożą oni zamordowaniem Niemców, jeśli rząd w Berlinie nadal będzie wspierał walkę z Państwem Islamskim. Domagają się także okupu w wysokości blisko 4,5 mln euro. W niemieckim MSZ powołano sztab kryzysowy. Na razie nie potwierdzono jednak autentyczności listu. Niemcy nie uczestniczą w nalotach na ekstremistów w Syrii i Iraku. Rząd w Berlinie wysyła jednak broń i sprzęt wojskowy Kurdom walczącym z dżihadystami.