Ludzie ci znaleźli schronienie w szkołach i halach sportowych. Eksperci mówią o szczęściu w nieszczęściu. Huragan Isidore zanim dotarł do wybrzeży USA osłabł i został zdegradowany do tropikalnego sztormu. Jest jednak wystarczająco silny, by w południowych stanach wywołać powodzie. W niektórych miejscach może spaść nawet 50 centymetrów deszczu. Szczególnie zagrożony jest Nowy Orlean, położony w depresji w delcie Missisipi, nad Zatoką Meksykańską. Isidore jeszcze się nie wyszalał, a w rejonie Karaibów już utworzyły się dwa następne sztormy - Kyle i Lilly, które mogą przeistoczyć się w huragany. O ile pierwszy z nich gna nad Atlantykiem, z daleka od siedzib ludzkich, o tyle Lilly zagraża Haiti i Kubie.