W paradzie wzięło udział około 600 ubranych w odświętne stroje oranżystów, zaś porządku wzdłuż trasy przemarszu pilnowało 2 tys. żołnierzy i policjantów. Marsz oraz poprzedzające go nabożeństwo w kościele w Drumcree upamiętniają zwycięstwo protestanckiego króla Wilhelma Orańskiego nad katolickim Jakubem II Stuartem podczas bitwy nad rzeką Boyne w 1690 roku. Oranżyści doszli dzisiaj do bariery ustawionej przez policję przy wejściu na zamieszkałą przez katolików Garvaghy Road, ale nie próbowali się przez nią przedrzeć, tak jak to miało miejsce w zeszłym roku. Ograniczyli się do okrzyków nawołujących do usunięcia bariery. Atmosfera podczas tegorocznego marszu była spokojna. W ostatnich latach dochodziło jednak do ostrych starć, których podłożem był przebieg trasy parady. W 1985 roku na skutek protestów katolików oranżyści po raz pierwszy musieli zmienić trasę, która przechodzi przez katolickie dzielnice, zaś od 1998 roku muszą ominąć Garvaghy Road. Odbywające się w Irlandii Północnej tradycyjne marsze są widocznym znakiem podziału religijnego w tej wchodzącej w skład Zjednoczonego Królestwa prowincji. Stanowiący większość protestanci opowiadają się za utrzymaniem związków z Londynem, podczas gdy katolicy chcieliby przyłączenia do Republiki Irlandii.