Polak najprawdopodobniej utopił się w niedzielę, kiedy wraz z synem wybrał się na ryby. Obaj wędkarze, łowiący ze skał wychodzących w morze, najprawdopodobniej zostali zaskoczeni przez zmianę pogody - porywisty wiatr, ulewny deszcz i wysoką falę, która ich zmyła. Nadal trwają poszukiwania jego 13-letniego syna Macieja. Podejrzewa się, że również utonął. Syn, który na co dzień mieszka z matką w Polsce, był w Irlandii na wakacjach u ojca. Według telewizji RTE, nurkowie znaleźli zwłoki ok. godz. 11. czasu miejscowego w pobliżu miejsca zwanego Arches (Łuki), koło Allihies, na południe od przylądka Cod. We wtorek znaleziono tam w wodzie sprzęt wędkarski i zaparkowany w pobliżu samochód. Od dwóch lat L. pracował w piekarni w Kenmare. Właścicielka zakładu Manuela Goeb zauważyła, że Polak nie przyszedł do pracy w niedzielę na nocną zmianę, ale uznała, że z kimś się zamienił. Przyjaciel L. zawiadomił policję, gdy Polak nie stawił się w poniedziałek na lotnisku Shannon, skąd miał odebrać ojca, który przyjechał do niego z wizytą.