"Za" Traktatem opowiedziało się 46,6 proc. głosujących (752 451). Frekwencja wyborcza wyniosła 53,13 proc. Do głosowania uprawnionych było 3 051 278 Irlandczyków. Oddano 6 171 nieważnych głosów. - Obóz na "tak" poniósł porażkę, gdyż źle zorganizowano i prowadzono kampanię przed referendum. Skupiono się jedynie na głosowaniu na "tak", zamiast zastanowić się, dlaczego ludzie nie chcą traktatu - skomentował odrzucenie Traktatu Lizbońskiego Derek Hutcheson, szef wydziału Studiów Europejskich w University College w Dublinie. - Z kolei - obóz na "nie" - trafił do ludzi, stosując prosty przekaz poprzez potęgowanie zagrożenia wokół aborcji, podatków, neutralności - dodał politolog. W opinii Hutchesona, "obecnie rząd i nie tylko - wszystkie partie, które nawoływały do głosowania na tak - powinny czuć w jakimś sensie zażenowanie wobec Brukseli". Irlandia jest jedynym krajem UE, w którym kwestia przyjęcia lub odrzucenia Traktatu jest rozstrzygana w referendum.