Specjaliści z Instytutu Nauki i Bezpieczeństwa Międzynarodowego proponują, by obiekt został skontrolowany przez oenzetowskich inspektorów. Administracja Busha bierze pod uwagę wszystkie opcje, w tym również uderzenie na Iran - twierdzi w najnowszym wydaniu brytyjski dziennik "Financial Times". O ile jednak zniszczenie atomowych obiektów byłoby sprawą prostą - wystarczyłyby precyzyjne ataki rakietowe, o tyle większym problemem jest opracowanie strategii na dalszą metę. Jeśli Amerykanie odważyliby się obalić reżim ajatollahów, wplątaliby się w kolejny długotrwały konflikt i straciliby resztę sojuszników na Bliskim Wschodzie. Z drugiej jednak strony - czasu na podjęcie decyzji jest coraz mniej, bo w przyszłym roku irański program nuklearny będzie już pracował pełną parą.