Reza Musawi powiedział agencji AP, że ciało jego brata Alego, zostało najprawdopodobniej zabrane ze szpitala na polecenie władz, które obawiają się, że podczas pogrzebu mogłoby dojść do kolejnych zamieszek. Zabity w niedzielę mężczyzna to bratanek lidera irańskiej opozycji Mir-Hosejna Musawiego. Mieszkańcy Teheranu donoszą, że po niedzielnych zamieszkach władze drastycznie ograniczyły dostęp do internetu, m.in. blokując strony organizacji opozycyjnych względem rządu. Podobne problemy pojawiły się z telefonią komórkową - uzyskanie połączenia lub wysłanie SMS-a udaje się tylko sporadycznie. Protesty antyrządowe, do których dochodzi od czasu czerwcowych wyborów prezydenckich, których wyniki zostały - zdaniem opozycji - sfałszowane, nasiliły się w ostatnich dniach przy okazji przypadającej w niedzielę kulminacji święta Aszury, upamiętniającego śmierć imama Husajna, wnuka Mahometa. Tylko wczoraj na ulicach Teheranu zginęło osiem osób. Antyrządowe demonstracje wybuchają też poza stolicą Iranu. W sobotę w Isfahanie, w środkowym Iranie, siły bezpieczeństwa starły się ze zwolennikami zmarłego 19 grudnia dysydenckiego duchownego, ajatollaha Hosejna Alego Montazeriego. Zobacz nagranie z niedzielnych starć: