"Irańskie siły zbrojne (...) są przygotowane dzisiaj tak, jak były w przeszłości, do ochrony naszej floty tankowców przed wszelkimi zagrożeniami tak, by mogły nadal używać szlaków wodnych" - oświadczył wiceadmirał Mahmud Musawi, zastępca dowódcy irańskiej marynarki, którego cytuje półoficjalna irańska agencja ISNA. W ubiegły poniedziałek weszły w życie amerykańskie sankcje przeciwko Iranowi, będące efektem wypowiedzenia przez administrację Donalda Trumpa porozumienia nuklearnego z tym krajem z 2015 r. Sankcje obejmują m.in. zakaz importu irańskiej ropy naftowej. "Od Kanału Sueskiego do cieśniny Malakka i we wszystkich przewężeniach pomiędzy nimi irańskie tankowce są pływającymi obciążeniami. Irańskie tankowce stanowią ryzyko dla portów, które pozwalają im cumować i kanałów, które pozwalają im przepływać" - oświadczył w środę specjalny przedstawiciel USA ds. Iranu, wskazując na możliwość nałożenia przez Waszyngton kar dla operatorów portów i kanałów ułatwiających Teheranowi omijanie embarga. Irańskie media odebrały jego słowa jako groźbę wobec tankowców przewożących ropę bądź produkty ropopochodne z tego kraju. "Tworzenie na międzynarodowych szlakach wodnych jakichkolwiek utrudnień w transporcie i handlu (...) byłoby nie do zaakceptowania i irańskie siły zbrojne są gotowe do obrony naszej floty handlowej, tak jak to robiły przez minione 40 lat" - dodał Musawi.