Jak podała irańska agencja prasowa Tasnim, rakiety średniego zasięgu typu ziemia-ziemia wystrzelono z zachodniej części Iranu w kierunku syryjskiej prowincji Dajr-az-Zaur, zabijając wielu terrorystów oraz niszcząc sprzęt i broń dżihadystów. Dodano, że celem ataku były kwatery główne oraz centra zgromadzeń bojowników odpowiedzialnych za konstruowanie bomb umieszczanych w samochodach pułapkach. Strażnicy Rewolucji przekazali w komunikacie, że atak jest karą, a zarazem ostrzeżeniem dla terrorystów i ich zwolenników przed przeprowadzaniem kolejnych zamachów w Iranie. "W przeciwnym razie - jak napisano - grozi wam droga do piekła". Uzbrojone grupy przeprowadziły 7 czerwca zamachy na parlament Iranu oraz mauzoleum ajatollaha Chomeiniego w Teheranie. Irańskie władze poinformowały o co najmniej 17 ofiarach śmiertelnych oraz ponad 40 rannych. Wszyscy napastnicy zginęli. Do ataków przyznało się Państwo Islamskie, o czym poinformowała powiązana z tą organizacją propagandowa agencja Amak.