Więziona w Iranie pod zarzutem szpiegostwa amerykańska dziennikarka Roxana Saberi została dziś uwolniona. Po wyjściu na wolność zapewniła, że czuje się dobrze. - Czuję się dobrze. Nie chcę dawać komentarzy, ale czuję się dobrze - powiedziała Saberi agencji AFP, wychodząc z więzienia Evin w Teheranie. Dziennikarka odjechała samochodem razem ze swoim ojcem Rezą Saberim. Informując o uwolnieniu dziennikarki, jej adwokat Abdolsamad Choramszahi powiedział, że jest ona w drodze do domu. Dziś irański sąd apelacyjny zmienił dziennikarce wcześniejszy wyrok ośmiu lat pozbawienia wolności na dwa lata w zawieszeniu. 18 kwietnia sąd niższej instancji skazał Saberi, uznając ją za winną szpiegostwa na rzecz USA. Łagodząc wyrok, sąd apelacyjny utrzymał jednocześnie zakaz wykonywania przez Saberi zawodu dziennikarza w Iranie przez pięć lat. Dziennikarka, która ma amerykańskie i irańskie obywatelstwo, mieszkała w Iranie przez ostatnie sześć lat. Pracowała m.in. dla BBC, amerykańskiego radia publicznego NPR i innych mediów. Została aresztowana w Iranie pod koniec stycznia za to, że po wygaśnięciu akredytacji prasowej nadal prowadziła działalność zawodową. Później oskarżono ją o to, że dziennikarstwo było jedynie pretekstem, służącym zbieraniu przez nią informacji dla amerykańskiego wywiadu. Po protestach światowej opinii publicznej irańskie władze sądownicze zarządziły "szybką i sprawiedliwą" procedurę apelacyjną w sprawie Saberi.