Jest to wizyta czysto polityczna. Ministrowi spraw zagranicznych nie towarzyszy żaden szef wielkich francuskich przedsiębiorstw, co zwykle w takich okolicznościach jest normą. Koncerny nad Sekwaną z wielką nadzieją patrzą na otwarcie chłonnego rynku irańskiego. Jest to pierwsza wizyta szefa francuskiej dyplomacji w Teheranie od 12 lat. Zadaniem ministra, który w Iranie spotyka się z największymi dostojnikami, jest odbudowanie zaufania jakim w tym kraju kiedyś cieszyła się Francja. Fabius musi sprawić, by szybko zapomniano o twardym stanowisku Paryża w negocjacjach w kwestii irańskiego programu nuklearnego a przede wszystkim o fatalnych dla wielu Irańczyków skutkach sprzedaży przez francuską firmę farmakologiczną krwi skażonej wirusem HIV. Poszkodowani w Iranie nigdy nie otrzymali odszkodowania. *** Czytaj także: <a href="https://wydarzenia.interia.pl/tylko-u-nas/news-porozumienie-z-iranem-historyczna-umowa-z-wielkim-szatanem-w,nId,1859986" target="_blank">Historyczna umowa z "wielkim szatanem" w tle</a>