To pierwsza wizyta brytyjskiego ministra spraw zagranicznych w Iranie od ponad 10 lat. Ambasada została zamknięta po serii protestów Irańczyków przeciwko nałożeniu na ich kraj kolejnych sankcji. Podczas tych wydarzeń grupa demonstrantów wdarła się na teren placówki, podpalając jednocześnie samochody i brytyjskie flagi. - Ponowne otwarcie naszej ambasady jest krokiem milowym na drodze do poprawienia bilateralnych stosunków - ocenił Hammond. Zwrócił też uwagę, że na ocieplenie stosunków z Iranem miał wpływ wybór na prezydenta w 2013 roku Hasana Rowhaniego, a co najważniejsze - osiągnięcie porozumienia ze światowymi mocarstwami na temat ograniczenia irańskiego programu nuklearnego. Gotowi do rozmów - Na początek będziemy chcieli się upewnić, że to porozumienie okaże się sukcesem, a także będziemy zachęcać do zwiększenia handlu i inwestycji po tym, jak zniesione zostaną sankcje. (...) Wielka Brytania i Iran powinny być także gotowe do rozmów na temat wspólnych wyzwań, takich jak terroryzm, stabilność regionalna, rozprzestrzenianie się ISIL (Islamskiego Państwo Iraku i Lewantu - wcześniejsza nazwa Państwa Islamskiego) w Syrii i Iraku, działań antynarkotykowych i problemu migracji - ocenił szef brytyjskiej dyplomacji. Spotkanie z prezydentem BBC informuje, że na czele ambasady w Iranie stanie charge d'affaires, jednak w niedalekiej przyszłości oba państwa powinny porozumieć się co do przywrócenia jej pełnego statusu dyplomatycznego. W uroczystości otwarcia ambasady wezmą także udział przedstawiciele MSZ Iranu. Podczas wizyty Hammonda w Iranie ma także dojść do spotkania z prezydentem Rowhanim.