Teheran zapowiedział podjęcie działań odwetowych wobec izraelskiego rządu. To reakcja na zabicie jednego z przywódców palestyńskiego Hamasu. Rzecznik resortu spraw zagranicznych określił kwestię ukarania winnych śmierci Ismaila Hanniji jako sprawę honoru. Wymierzenie kary - w opinii Nasera Kanaaniego - jest konieczne. W poniedziałkowym oświadczeniu urzędnik podkreślił chęć "wzmocnienia stabilności i bezpieczeństwa w regionie poprzez ukaranie agresora". Celem Iranu jest "stworzenie środków odstraszających przeciwko Izraelowi i jego awanturnictwu". Możliwy atak Iranu. Jest apel do Stanów Zjednoczonych Teheran skrytykował Waszyngton i opinię międzynarodową za niewywiązanie się z zapewnienia stabilności na Bliskim Wschodzie. Kanaani zaapelował do Stanów Zjednoczonych o poparcie "kary dla agresora". Irańczycy przekazali tuż po zamachu, że prowadzą śledztwo w sprawie zabójstwa szefa Hamasu. Jego wyniki mają zostać wkrótce ogłoszone. Warto zaznaczyć, że Izrael dotychczas nie potwierdził ani nie zaprzeczył, że odpowiada za zabicie przywódcy politycznego skrzydła Hamasu. Iran. Śmierć przywódcy Hamasu Palestyńska organizacja twierdzi, że Hanijja zginął podczas "zdradzieckiego nalotu na jego rezydencję w Teheranie". Wcześniej lider Hamasu wziął udział w ceremonii zaprzysiężenia nowego prezydenta Iranu. "Wcześnie rano uderzono w rezydencję Ismail Hanijja w Teheranie, co doprowadziło do śmierci jego i jednego z jego ochroniarzy. Sprawa jest badana i wkrótce zostanie wyjaśniona" - podał w środę Irański Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej. Kontrolowana przez Hamas telewizja Al-Aksa cytuje wysokiego rangą członka organizacji - Moussę Abu Marzouka, który stwierdził, że zabicie Hanijja w Iranie jest "tchórzliwym aktem, który nie pozostanie bezkarny". Źródło: Reuters ---- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!