- Iran nie podporządkuje się żadnej rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ nakazującej przerwanie programu nuklearnego, bo program jest pokojowy - zapowiedział ambasador Iranu przy ONZ Dżawad Zarid. - Jeśli Rada Bezpieczeństwa podejmuje decyzje w sprawach, które nie leżą w jej kompetencjach, Iran nie czuje się zobowiązany do zastosowania się do nich - powiedział ambasador dziennikarzom. W piątek szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Mohamed ElBaradei przedstawi Radzie Bezpieczeństwa raport na temat irańskiego programu nuklearnego. Według źródeł dyplomatycznych, znajdzie się w nim negatywna ocena współpracy Iranu z MAEA. Dokument będzie zawierał opinię, czy Iran podporządkował się decyzji Rady, która 29 marca w dała władzom w Teheranie 30 dni na wstrzymanie prac w instalacjach atomowych kraju, w tym wzbogacania uranu. Zachód twierdzi, że Iran pracuje nad bronią atomową, natomiast władze irańskie zapewniają, że ich program atomowy ma wyłącznie pokojowe cele. Nie brakuje jednak opinii, że Iran ma prawo czuć się zagrożony i może, a nawet powinien, wzbogacać uran i dążyć do rozwoju programu atomowego. W czwartek ambasador Zarif powtórzył, że program jądrowy Iranu ma charakter pokojowy. Dlatego też - jego zdaniem - powinien być dyskutowany jedynie na forum MAEA, a nie przez Radę Bezpieczeństwa. Przedstawiciele pięciu państw-stałych członków Rady oraz Niemiec spotkają się w sprawie Iranu w Paryżu 2 maja. Wielka Brytania i Francja mają przedstawić projekt nowej rezolucji nawołującej Iran do wstrzymania wzbogacania uranu.