Kamran Matin, wykładowca stosunków międzynarodowych na brytyjskim Uniwersytecie Sussex podkreślił w niedzielnym wywiadzie dla Deutsche Welle, że do słów irańskiego prokuratora należy podchodzić z ostrożnością, a oświadczenie takiej wagi powinno zostać ogłoszone przez resort spraw wewnętrznych, "co się jeszcze nie stało". Policja moralności to jednostka irańskiej policji, której zadaniem jest egzekwowanie przepisów dotyczących zasad ubioru i zachowania w miejscach publicznych. Służby te zaczęły patrolować irańskie ulice w 2006 roku, gdy powołał je ówczesny prezydent Mahmud Ahmadineżad - przypomniała DW. W innej wypowiedzi, cytowanej w sobotę przez portal France24, prokurator Mohamed Dżafar Montazeri stwierdził, że parlament i wymiar sprawiedliwości Iranu poddają ponownej ocenie obowiązujący w kraju nakaz noszenia przez kobiety hidżabu. Egzekwująca ten nakaz policja moralności we wrześniu zatrzymała za odsłonięcie włosów 22-letnią Kurdyjkę Mahsę Amini, która krótko później zmarła w niejasnych okolicznościach. Śmierć kobiety doprowadziła w Iranie do wybuchu protestów na wielką skalę, które komentatorzy oceniają jako jedno z największych wyzwań dla duchownego establishmentu kraju od czasu rewolucji islamskiej z 1979 roku. Trzydniowy strajk i wiec w Teheranie W weekend uczestnicy protestów wezwali w mediach społecznościowych do udziału w trzydniowym strajku i zebrania się w środę na wiecu na placu Azadi w Teheranie - wynika z postów na Twitterze, na które powołuje się agencja Reutera. Tego dnia prezydent Iranu Ebrahim Raisi ma przemawiać z okazji irańskiego Dnia Studenta. Podobne wezwania do akcji strajkowej i masowej mobilizacji doprowadziły w ostatnich tygodniach do eskalacji protestów. Mieszkańcy Iranu piszą w mediach społecznościowych, że w ostatnich tygodniach na ulicach Iranu rzadziej widywano policję moralności, co może sugerować, że władze starają się unikać prowokowania kolejnych protestów - podał Reuters. Krajowa Rada Bezpieczeństwa o zapowiedziach protestów Amerykański ośrodek ISW poinformował w swojej analizie, że koordynatorzy protestów wydawali w sobotę zalecenia dotyczące planowanych od poniedziałku strajków. Grupa protestujących z miasta Hamadan, położonego 400 km na południowy zachód od Teheranu, opublikowała na Telegramie instrukcje przygotowania koktajli Mołotowa i gazu pieprzowego oraz ładunków wybuchowych wyrzucanych ręcznie. Ośrodek analityczny poinformował również, że organizatorzy protestów z miasta Sziraz na południowym wschodzie kraju poprosili demonstrantów o przygotowanie gotówki oraz podstawowych artykułów potrzebnych do życia przed planowanym strajkiem. "Oświadczenia lokalnych grup młodzieży ukazują ruch protestacyjny, który nadal próbuje zachować spójność i eksperymentuje z różnymi podejściami" - oceniło ISW. Irańska Krajowa Rada Bezpieczeństwa, której przewodniczy minister bezpieczeństwa wewnętrznego i służb specjalnych Mahmud Alawi, zagroziła w wydanym oświadczeniu, że "zdecydowanie" zmierzy się z protestami, co prawdopodobnie ograniczy ich frekwencję - podał ISW, podkreślając, że Rada rzadko wydaje komunikaty. Niezależna irańska agencja HRANA przekazała w sobotę, że w protestach w Iranie zginęło dotąd 470 demonstrantów, w tym 64 osoby nieletnie, oraz 61 członków sił bezpieczeństwa. Aresztowano ponad 18 tys. osób.