Kandydaci muszą mieć co najmniej 30 i nie więcej niż 75 lat, a także legitymować się wyższym wykształceniem. Wybory stanowią konfrontację między konserwatywnymi ortodoksami islamskimi, a umiarkowanymi zwolennikami reform. Islamscy liberałowie, na których czele stoi prezydent Mohammed Chatami mają szansę odebrać konserwatystom większość parlamentarną. W wyborach nie biorą udziału partie polityczne - wszyscy kandydaci startują jako niezależni. Reformatorzy poszli do wyborów z hasłami nawołującymi do zmian politycznych i społecznych mających doprowadzić do swoistej islamskiej demokracji. Chatami chce stworzyć w Iranie społeczeństwo obywatelskie na fundamencie systemu islamskiego. Konserwatyści nie chcą tak radykalnych zmian. Podkreślają konieczność walki z bezrobociem i inflacją. Nie odcinają się od reform - przekonują jednak do ich stopniowego wprowadzania tak aby nie zostały rozmyte rewolucyjne wartości przyświecające Islamowi w Iranie.