- To nic nowego (ze strony Iranu) - powiedział przedstawiciel UE, dodając, że Bruksela wcale nie oczekiwała, iż taka odpowiedź padnie w weekend i, że jest gotowa czekać jeszcze kilka dni. Tymczasem wywiadzie dla tygodnika "Der Spiegel" niemiecki minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier wezwał Iran, by "przestał grać na czas" i udzielił "jasnej odpowiedzi" w kwestii zachęt. 19 lipca jak USA, Rosja, Chiny, Wielka Brytania, Francja i Niemcy przedstawiły Iranowi pakiet zachęt mający czasowo zawiesić sankcje gospodarcze i finansowe w zamian za zamrożenie programu wzbogacania uranu. Mocarstwa dały Iranowi na odpowiedź dwa tygodnie. Terminowi temu jednak sprzeciwiła się Rosja. Nie przyjął go również sam Iran: - Nie toczyliśmy żadnych rozmów, ani (nie zawarliśmy żadnego) porozumienia na temat tak zwanego terminu dwóch tygodni - oświadczył ambasador Iranu akredytowany przy wiedeńskiej siedzibie Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), Ali Asghar Soltanieh. Iran wyklucza możliwość zamrożenia procesu wzbogacania uranu w zamian za obietnicę anulowania sankcji ONZ. Zachód podejrzewa, że irański program zmierza do budowy bomby jądrowej, podczas gdy Iran utrzymuje, że jego instalacje nuklearne służą wyłącznie celom pokojowym - produkcji energii elektrycznej.