Jak oświadczył na konferencji prasowej w Teheranie rzecznik sądu Alireza Dżamszidi, pierwsze posiedzenie w sprawie Saberi odbyło się w poniedziałek. Wyrok zapadnie "w ciągu dwóch- trzech tygodni" - zapowiedział. Do procesu doszło mimo licznych interwencji USA w obronie zatrzymanej. W połowie ubiegłego tygodnia głos na temat Saberi zabrała sekretarz stanu USA Hillary Clinton, domagając się natychmiastowego uwolnienia dziennikarki. Clinton powiedziała dziennikarzom, że administracja USA prosiła też szwajcarskich dyplomatów w Iranie o najnowsze doniesienia o Roxanie Saberi. Iran i USA nie utrzymują stosunków dyplomatycznych. 31-letnia Saberi, która ma podwójne, amerykańsko-irańskie obywatelstwo, mieszkała w Iranie przez ostatnie sześć lat. Pracowała m.in. dla BBC, amerykańskiego radia publicznego NPR i innych mediów. Została aresztowana w Iranie pod koniec stycznia za to, że po wygaśnięciu akredytacji prasowej nadal prowadziła działalność zawodową. Zarzucono jej też, że dziennikarstwo było jedynie pretekstem, służącym zbieraniu przez nią informacji dla amerykańskiego wywiadu.