"Powinniśmy być gotowi do walki z potęgami wojskowymi, które chcą przejąć naszą ziemię i nasze zasoby" - powiedział Rowhani w przemówieniu transmitowanym na żywo przez telewizję państwową przed obchodzonym w środę Narodowym Dniem Przemysłu Obronnego. "Dlaczego nie atakują nas Stany Zjednoczone? Ze względu na naszą potęgę, bo (USA) są świadome (...) konsekwencji" - dodał. Wcześniej media irańskie poinformowały o zaprezentowaniu myśliwca krajowej produkcji Kowsar, który ma być wykorzystywany do krótkich misji wsparcia z powietrza i w misjach szkoleniowych. "Nowa maszyna" - zapowiedziano - "jest produkowana w całości w kraju i jest zdolna do przenoszenia różnego rodzaju broni". Państwowa telewizja irańska pokazała na żywo ceremonię w Teheranie, podczas której nowy myśliwiec wykonał lot w obecności Rowhaniego. Należy zauważyć, że irański samolot bardzo przypomina amerykański myśliwiec F-5, który produkowano w latach... 1962-79. To nie przypadek. Irańczycy, przed rewolucją, kupili w USA ponad setkę takich "efów" - a ich "nowe" konstrukcje (Persowie próbują modernizować swoje lotnictwo już od kilkunastu lat), albo wprost bazują na starych płatowcach, albo są kopiami oryginałów. Zdaniem specjalistów od lotnictwa, fatalnej jakości. Władze irańskie wysłały broń i tysiące żołnierzy do sąsiedniej Syrii, gdzie od 2011 roku trwa wojna domowa, dla wsparcia armii prezydenta Baszara el-Asada. Iran nie dysponuje jednak silnym lotnictwem i dlatego był zmuszony zwrócić się do Rosji o wsparcie z powietrza swych działań w Syrii. Jak pisze Reuters, irańskie siły powietrzne najprawdopodobniej mają zaledwie kilkadziesiąt zdolnych do działań samolotów bojowych. Są to samoloty produkcji rosyjskiej i przestarzałe amerykańskie maszyny otrzymane jeszcze przed rewolucją islamską z 1979 roku. W obliczu międzynarodowych sankcji i embarga na import wielu rodzajów broni Iran rozwinął własny, potężny przemysł zbrojeniowy - pisze Reuters. W 2013 roku Iran zaprezentował nowy typ myśliwca Qaher 313, który miał powstać w kraju, jednak część ekspertów powątpiewała w możliwość utrzymania produkcji tej maszyny.