Pożar wybuchł w kabinie, na wysokości skrzydeł samolotu i został ugaszony po jego wylądowaniu. Był to już drugi wypadek irańskiego Tupolewa w ciągu niespełna dwóch tygodni. 12 lutego taki sam Tu-154 roztrzaskał się o zbocze góry niedaleko Chorramabadu, w południowo-zachodnim Iranie. Zginęli wówczas wszyscy, którzy znajdowali się na pokładzie tej maszyny - łącznie 119 osób. Irańskie linie lotnicze są zmuszone używać przestarzałych samolotów, ponieważ z powodu amerykańskiego embarga nie mogą kupić nowych maszyn na Zachodzie. Używają więc wyeksploatowanych Boeingów, z czasów panowania szacha oraz rosyjskich maszyn - Tupolewów i Jaków.