"Wszędzie dookoła uniwersytetu i na pobliskich ulicach są setki policjantów" - powiedział jeden ze świadków. Dzisiaj w stolicy Iranu mają odbyć oficjalne uroczystości upamiętnienia trzech studentów, którzy zginęli w 1953 roku za rządów szacha. W pobliżu uniwersytetu w Teheranie ma się odbywać główny oficjalny wiec. Władze obawiają się, że planowane demonstracje w ramach Dnia Studentów mogą zostać wykorzystane przez antyprezydencką opozycję. Jeden z liderów irańskiej opozycji Mir-Hosejn Musawi powiedział w niedzielę, że ruch reformatorski wciąż żyje w Iranie mimo nacisków ze strony władz. Oświadczenie, opublikowane w przeddzień Dnia Studentów może - jak przewidują komentatorzy - zachęcić zwolenników opozycji do wykorzystania państwowych uroczystości dla antyrządowych protestów. Przeprowadzone 12 czerwca w Iranie wybory prezydenckie pozostawiły u władzy ultrakonserwatywnego Mahmuda Ahmadineżada. Jego reformatorscy przeciwnicy zarzucili mu oszustwa wyborcze, a na ulice wyszły tysiące Irańczyków w antyrządowych protestach, największych od czasów rewolucji islamskiej w roku 1979. Władze zaprzeczają nadużyciom wyborczym, a protesty uważają za akcje wspierane z zagranicy w celu podkopania państwa.