50-letnia Marzieh Afcham, której kariera w dyplomacji trwa od prawie 30 lat, była rzeczniczką irańskiego MSZ od 2013 roku, kiedy na prezydenta został wybrany uznawany za umiarkowanego Hasan Rowhani. Według Zarifa rzeczniczka "pełniła swoją funkcję z godnością, odwagą i wyjątkową wizją" w czasie, kiedy irańska dyplomacja była szczególnie obserwowana przez opinię publiczną. Pierwszą rzeczniczkę irańskiej dyplomacji na stanowisku zastąpi mężczyzna - Dżaber Ansari. Po wyborze na urząd prezydenta Rowhani domagał się od ministrów, by powierzali kobietom ważne stanowiska. Podkreślał, że w jego rządzie "dyskryminacja nie będzie tolerowana"; trzy kobiety mianował wiceprezydentami (na 11). Mimo większych praw niż w innych krajach regionu Iran stawia kobiety w niekorzystnej sytuacji w kwestiach małżeństwa, rozwodu czy dziedziczenia. Mogą być deputowanymi czy nawet ministrami, ale kobiety sędziowie zmagają się z dyskryminacją, a od 1979 roku żadnej kandydatce nie pozwolono na start w wyborach prezydenckich.