Inna irańska agencja ISNA informuje, że protestujący opuszczają też drugi z zaatakowanych brytyjskich obiektów dyplomatycznych. Wcześniej na teren brytyjskiej ambasady wtargnęło kilkudziesięciu irańskich manifestantów. Jak podała agencja MEHR, demonstranci rozbijali szyby, wyrzucali przez okna i palili dokumenty znalezione w biurach placówki. Jeden z protestujących wymachiwał wizerunkiem królowej Elżbiety II, najprawdopodobniej wziętym z budynku ambasady. Według mediów, personel ambasady uciekał tylnymi drzwiami. Pierwsze doniesienia z Teheranu mówiły o wtargnięciu na teren ambasady grupki studentów podczas demonstracji przeciwko nowym sankcjom Londynu wobec Teheranu. Irańska telewizja pokazała migawki przedstawiające osoby rzucające kamieniami na terenie brytyjskiej placówki. Kilku demonstrantów wspięło się na bramę ambasady; spalili oni brytyjską flagę i zawiesili flagę Iranu. Oburzenie atakiem wyraziło brytyjskie MSZ. "Sytuacja jest płynna, wciąż dochodzą szczegóły. Jesteśmy tym oburzeni. To absolutnie nie do zaakceptowania" - napisano w komunikacie. "Zgodnie z prawem międzynarodowym i Konwencją Wiedeńską irański rząd ma obowiązek ochrony dyplomatów i ambasad w swym kraju i oczekujemy, że (władze) natychmiast zadziałają w celu opanowania sytuacji i zapewnienia bezpieczeństwa naszemu personelowi oraz bezpieczeństwa naszej własności" - czytamy w komunikacie brytyjskiego MSZ. Przedstawiciel irańskich władz powiedział agencji Reutera, że szturm dwóch budynków ambasady nie odbył się na polecenie rządu. - Władze nie miały w tym udziału...to nie było zaplanowane - oświadczył, zastrzegając sobie anonimowość. Do incydentu doszło kilka dni po nałożeniu przez Wielką Brytanię, USA i Kanadę nowych sankcji ekonomicznych na Iran w odpowiedzi na prace tego kraju nad kontrowersyjnym programem nuklearnym. W reakcji na sankcje w poniedziałek irańska Rada Strażników Rewolucji zatwierdziła decyzję parlamentu o obniżeniu rangi stosunków dyplomatycznych Iranu z Wielką Brytanią. Dzień wcześniej Rada nakazała irańskiemu MSZ zredukowanie "w ciągu dwóch tygodni stosunków z W. Brytanią do poziomu charge d'affaires" i "ograniczenie do minimum stosunków gospodarczych i handlowych".