0 Nie było, nie ma i nigdy nie będzie żadnej zmiany w stanowisku Iranu wobec reżimu syjonistycznego - powiedziała dziennikarzom rzeczniczka irańskiego ministerstwa spraw zagranicznych Marzije Afcham. Odpowiadała na pytanie w sprawie niedzielnego oświadczenia prezydenta Izraela Szimona Peresa, który wyraził gotowość do spotkania się ze swym irańskim odpowiednikiem mimo napięć między obu krajami. - Iran nie uznaje Izraela. Nasze stanowisko dotyczące tego opresyjnego reżimu okupacyjnego - który jest całkowicie nielegalny i stworzony po to, by okupować terytoria palestyńskie - jest jasne - dodała rzeczniczka. Pytany w niedzielę na forum gospodarczym w Tel Awiwie o możliwość spotkania z prezydentem Iranu, Szimon Peres, który ma jedynie symboliczną władzę, odpowiedział, że gotów jest spotkać się z prezydentem Hasanem Rowhanim, gdyby miało to pomóc w złagodzeniu napięć na Bliskim Wschodzie. Dla rzeczniczki irańskiego MSZ deklaracja Peresa to nic innego jak gest propagandowy, mający pomóc Izraelowi wyjść z izolacji po zawarciu porozumienia w kwestiach nuklearnych między Iranem a światowymi potęgami. Iran zgodził się zamrozić większość swego programu nuklearnego w zamian za złagodzenie dotkliwych międzynarodowych sankcji gospodarczych, podczas gdy prowadzone będą negocjacje w sprawie trwałego porozumienia. Izrael i Iran są zaciekłymi wrogami; przywódcy izraelscy wyrażają się sceptycznie o tymczasowym porozumieniu społeczności światowej z Iranem w sprawie jego programu nuklearnego.