W swym wystąpieniu Ahmadineżad przyjął bardziej koncyliacyjny ton niż przywódca duchowo-polityczny, ajatollah Ali Chamenei, który w czwartek odrzucił amerykańską propozycję podjęcia bezpośrednich dwustronnych rozmów o programie atomowym Iranu. "Nie możecie celować z broni do narodu irańskiego i potem spodziewać się, że zechce z wami negocjować. Jeśli przestaniecie celować, będę z wami negocjował" - mówił prezydent Ahmadineżad do tłumu zebranego na Placu Azadi (Wolności) w Teheranie, nawiązując do oferty złożonej Iranowi przez wiceprezydenta USA Joe Bidena podczas niedawnej Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Pomimo zapowiedzi Ahmadineżada sygnalizującej chęci rozmów, ostatnie słowo we wszystkich kluczowych kwestiach dotyczących Iranu ma Chamenei.