Potwierdził to główny irański negocjator w sprawach nuklearnych Ali Laridżani, jako powód ewentualnego opóźnienia podając "niewłaściwą postawę" Brytyjczyków i robienie przez nich "zamieszania". Laridżani powiedział, że Iran może opóźnić uwolnienie Turney, jeśli Wielka Brytania postawi tę sprawę na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ lub zamrozi stosunki z Iranem. Dodał, że Brytyjczycy "przeliczyli się" w sprawie zatrzymanych żołnierzy. Londyn w środę ogłosił, że do czasu rozwiązania kryzysu wokół zatrzymanych Brytyjczyków zamroził wszelkie oficjalne kontakty z Teheranem. W czwartek Londyn zwrócił się do Rady Bezpieczeństwa ONZ o wezwanie do niezwłocznego uwolnienia brytyjskich żołnierzy. Oczekuje się, że sprawa ta będzie przedmiotem debaty w RB jeszcze w czwartek. Piętnastu Brytyjczyków - ośmiu marynarzy (w tym jedną kobietę) i siedmiu żołnierzy piechoty morskiej - Irańczycy zatrzymali 23 marca w Zatoce Perskiej pod zarzutem nielegalnego przekroczenia granicy irańskiej, gdy dokonywali inspekcji statku handlowego. Londyn zapewnia, że nie ma mowy o naruszeniu wód Iranu, Teheran twierdzi, że Brytyjczycy "z całą pewnością" wody te naruszyli. Jeszcze w środę władze irańskie zapowiadały rychłe uwolnienie 26- letniej Turney. W irańskiej telewizji Al-Alam pokazano w środę zatrzymaną Brytyjkę; kobieta w białej tunice i w czarnej chuście na głowie mówiła, że jest dobrze traktowana. Powiedziała też, że "najwyraźniej naruszyliśmy" irańskie wody terytorialne. Także zatrzymani brytyjscy marynarze zapewniali w irańskiej telewizji, że są bezpieczni i że traktuje się ich dobrze. Rząd brytyjski uznał, że pokazywanie schwytanych żołnierzy w irańskiej telewizji jest "absolutnie niedopuszczalne". Napięcie przeniosło się także na Irak. Konsul Iranu w Basrze oskarżył w czwartek żołnierzy brytyjskich o prowokację. Twierdzi, że Brytyjczycy otoczyli konsulat i strzelają w powietrze. - Próbują nas zirytować, ponieważ jest kwestia pojmanych żołnierzy brytyjskich, ale takie zachowanie tylko pogorszy sprawę - mówił konsul Mohammed Ridha Nasir Bagban. rytyjczycy zaprzeczyli, jakoby podejmowali jakąkolwiek "agresywną akcję" przeciwko irańskiej placówce konsularnej. Twierdzą, że strzelali żołnierze z brytyjskiego konwoju, który wpadł w zasadzkę na tej samej ulicy, na której znajduje się irański konsulat w Basrze.