"Prezentując te dokumenty, zdyskredytujemy Amerykę w świecie" - mówił Chamenei. Nie sprecyzował, kiedy przedstawi dokumenty i komu. Deklaracja padła w czasie obchodów rocznicy zajęcia w 1979 roku przez kilkudziesięciu studentów ambasady amerykańskiej w Teheranie, którzy przez 444 dni przetrzymywali 52 Amerykanów jako zakładników. Zajęcie ambasady doprowadziło do zerwania stosunków dyplomatycznych między USA a Iranem. W ubiegłym miesiącu USA poinformowały, że udaremniły spisek mający na celu zabójstwo saudyjskiego dyplomaty w Waszyngtonie, przygotowany przez dwóch sprawców, powiązanych z irańskimi służbami bezpieczeństwa. Władze w Teheranie oskarżenia nazwały wymysłem, który ma spowodować napięcie międzynarodowe. "Ameryka próbowała wywrzeć presję na Iran, aby odwrócić uwagę od ruchu Okupuj Wall Street i jej problemów za pomocą absurdalnego terrorystycznego scenariusza" - oświadczył Chamenei. Jak podkreślił, "dzięki łasce Boga, teraz rozpoczęła się mężna walka z hegemonem, która będzie trwać do jego definitywnego upadku".