Iran: Brytyjski ambasador opuścił kraj. "To persona non grata"
Jak poinformowała oficjalna Irańska Agencja Informacyjna (IRNA), ambasador Wielkiej Brytanii Robert Macaire opuścił Iran. Władze w Teheranie oskarżały go o udział w antyrządowej demonstracji i na krótko zatrzymały. "To persona non grata" - stwierdził rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości.
Według państwowej agencji brytyjski ambasador wyjechał z Iranu "po wcześniejszym powiadomieniu i zgodnie z protokołem".
Rzecznik irańskiego wymiaru sprawiedliwości Golamhosejn Esmaili wypowiedział się w środę dla prorządowego dziennika "Tehran Times", że "zgodnie z prawem międzynarodowym takie osoby (jak Macaire) są uważane za persona non grata, bez względu na to, czy są dyplomatami, czy nie". "Społeczeństwo domaga się jego wydalenia" - podkreślił.
Esmaili ocenił, że odpowiedzialność za podjęcie decyzji w tym zakresie spoczywa na ministerstwie spraw zagranicznych, ale z perspektywy ministerstwa sprawiedliwości "Macaire to persona non grata".
Brytyjski ambasador został zatrzymany w sobotę przez policję na nieco ponad godzinę w związku z jego rzekomym udziałem w nielegalnym wiecu przeciw władzom irańskim. Według Londynu było to naruszeniem konwencji dyplomatycznych.
Ambasador poinformował na swoim koncie na Twitterze, że uczestniczył w czuwaniu nad ofiarami katastrofy lotniczej i "opuścił miejsce pięć minut po tym, gdy zaczęto wznosić okrzyki przeciwko władzom".
Wiec w Teheranie został zorganizowany, gdy rząd irański przyznał, że jego wojska przez pomyłkę zestrzeliły 8 stycznia ukraiński samolot pasażerski ze 176 osobami na pokładzie.