O tym, że liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi w południowoirańskim mieście Bam może sięgnąć 50 tysięcy ludzi informował wcześniej przedstawiciel władz prowincji Kerman, gdzie położone jest zniszczone miasto. Zdaniem ekspertów, nie ma szansy, by ktokolwiek z zasypanych ludzi przeżył. Spod gruzów w mieście Bam wydobyto i pochowano ponad 28 tysięcy zwłok. Do tej pory w ciągu czterech dni poszukiwań uratowano życie ponad dwóch tysięcy ludzi. Wczoraj podano informację o odnalezieniu cudem ocalałego dziecka - półroczna dziewczynka przeżyła w ramionach martwej matki. Jak pisze agencja Reutera, zagraniczne ekipy ratunkowe powoli pakują się, przygotowując do wyjazdu z Iranu. - Jedziemy do domu - mówił dzisiaj rano szef austriackiej misji Rene Nobis. - Może jeszcze dopisze nam szczęście. Myślę jednak, że będzie to ostatni dzień poszukiwań - twierdzi lekarka z gruzińskiej ekipy, Kacha Szichradze. Operacja pomocy w Bam wkracza w nową fazę - obecnie przede wszystkim chodzi o tych mieszkańców miasta i okolic, którzy przeżyli trzęsienie, ale zostali pozbawieni dachu nad głową i dorobku życia. W mieście brakuje wody pitnej - istnieje także niebezpieczeństwo wybuchu epidemii. W Bam dzisiaj oczekiwane są nowe zagraniczne ekipy z pomocą dla ludzi - oczekiwany jest przylot samolotów z Japonii, Tajlandii i Meksyku. Pomoc obejmuje przede wszystkim żywność, namioty i koce. Do Teheranu płyną też oferty pomocy finansowej - sześć państw Rady Współpracy Zatoki Perskiej zapowiedziało przekazanie 400 mln dol. Unia Europejska rozdzieliła dla ofiar trzęsienia 2,3 mln euro ze swojego budżetu. Sprawa pomocy dla mieszkańców zdewastowanego przez kataklizm miasta ma być dzisiaj tematem posiedzenia władz prowincji Kerman, z udziałem prezydenta kraju Mohammada Chatamiego. W wywiadzie radiowym dzisiaj rano szef państwa zapowiedział odbudowę Bam w ciągu dwu lat. Iran nadal pilnie potrzebuje pomocy. Według Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża i Półksiężyca w Genewie, dotychczasowe wsparcie zagraniczne jest w stanie zaspokoić co najwyżej najpilniejsze potrzeby i to w połowie. W Iranie przebywa też ekipa polskich ratowników. W sumie odnaleźli w Bam i okolicach 29 zasypanych ciał. Wczoraj w ciągu dnia zmienili profil działania: podzieleni na grupy udzielali pomocy koczującym w namiotach mieszkańcom - informował rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej bryg. Witold Maziarz.