W komunikacie armii amerykańskiej, przekazanym w środę rano, poinformowano, że dwaj żołnierze USA ponieśli śmierć a czterej zostali ranni w wybuchu podłożonej przy drodze bomby w prowincji Dijala na północny wschód od stolicy Iraku. Trzeci amerykański żołnierz zginął od kuli w rejonie północnoirackiego miasta Mosul. Środowe ofiary oznaczają, że liczba amerykańskich żołnierzy zabitych w Iraku od marca 2003 roku wzrosła już do 3863 - w tym aż ponad 860 zginęło tylko w obecnym roku.