Wcześniejszy bilans mówił o 61 osobach zabitych i 116 rannych. Według relacji policji, ładunek wybuchowy był ukryty pod warzywami na motorowej rykszy, która zaparkowała w pobliżu zatłoczonego targowiska. Jak powiedział agencji Associated Press lokalny funkcjonariusz policji, zdetonowanie bomby około godziny 19.00 czasu miejscowego świadczy o tym, że starano się dosięgnąć tak dużo klientów, jak to możliwe. Dodał, iż odłamki raziły ludzi w odległości nawet pół kilometra. Był to jeden z najbardziej krwawych w tym roku zamachów bombowych w Iraku. W sobotę wskutek wybuchu bomby w pobliżu szyickiego meczetu w Tazie w północnym Iraku zginęły według agencji Reutera co najmniej 73 osoby. Agencja Associated Press mówi o 82 zabitych. W Mieście Sadra 29 kwietnia podwójny wybuch samochodu-pułapki zabił ok. 50 ludzi. Na mocy paktu bezpieczeństwa, podpisanego przez Bagdad i Waszyngton w ubiegłym roku, do końca czerwca amerykańscy żołnierze powinni wycofać się z irackich miast. Prezydent Iraku Dżalal Talabani zapewnił w środę, że zamach bombowy w Bagdadzie nie zaburzy tych planów. Miasto Sadra jest bastionem poparcia dla radykalnego antyamerykańskiego przywódcy szyickiego Muktady al-Sadra i podległej mu formacji zbrojnej, zwanej Armią Mahdiego. Jednak w ciągu ubiegłego roku Armia Mahdiego znacznie ograniczyła swą działalność, a kontrolę nad dzielnicą przejęły siły rządowe.