Dwa wyjątkowo krwawe dni wstrząsnęły Irakiem podczas obchodów świętego miesiąca, w czasie którego muzułmanie od świtu do zmierzchu są zobowiązani do powstrzymania się od picia, jedzenia, seksu i palenia tytoniu. 23 lipca w serii zamachów w całym kraju śmierć poniosło 113 osób, a 259 zostało rannych. 16 sierpnia w kolejnej serii ataków zginęły 82 osoby, a 270 odniosło obrażenia. W Iraku ramadan rozpoczął się w tym roku 21 lipca, a zakończył w miniony weekend. "Terroryści są bardziej skłonni do przeprowadzania zamachów samobójczych podczas ramadanu, ponieważ jest to taki okres w roku, w którym bycie męczennikiem i poświęcenie się mają szczególny wydźwięk" - powiedział John Drake, analityk ds. bezpieczeństwa z brytyjskiej firmy AKE. Choć w stosunku do krwawych lat 2006-2007 ostatnio liczba zamachów przeprowadzanych w Iraku znacznie spadła, w kraju wciąż często dochodzi do aktów przemocy, których podstawą są napięcia na tle wyznaniowym.