"Wszystkie siły USA, które wycofały się z Syrii, otrzymały zgodę na wjazd do Regionu Kurdystanu (autonomicznego regionu w Iraku), aby mogły być przetransportowane poza Irak. Nie udzielono zgody na pozostanie tych sił w Iraku" - oświadczyło irackie wojsko. Pentagon mówił co innego Agencja Reutera zwraca uwagę, że oświadczenie to przeczy zapowiedziom Pentagonu, iż około 1000 żołnierzy USA wycofujących się z północnej Syrii znajdzie się w zachodnim Iraku, aby kontynuować kampanię przeciwko bojownikom dżihadystycznego Państwa Islamskiego i - jak to ujęto - "pomóc w obronie Iraku". Wyższy rangą przedstawiciel ministerstwa obrony USA wyjaśnił później, że sytuacja jest płynna i plany te mogą ulec zmianie. Nie jest jasne, czy wojska USA wykorzystają Irak jako bazę do przeprowadzania ataków lądowych i powietrznych na bojowników IS w Syrii. Obecnie w Iraku służy ponad 5 tys. żołnierzy amerykańskich, którzy szkolą siły irackie i pomagają przeciwdziałać powrotowi dżihadystów IS do tego kraju.