"Iracki rząd ma szczerą chęć współpracy z nowo wybranym prezydentem, aby utrzymać bezpieczeństwo i stabilizację Iraku" - dodał rzecznik. Z kolei iracki minister spraw zagranicznych Hosziar Zebari powiedział, że nie liczy na natychmiastową zmianę amerykańskiej polityki wobec jego kraju. "Nie spodziewany się żadnych natychmiastowych zmian, żadnej pośpiesznej zmiany w amerykańskiej polityce i zobowiązaniach wobec Iraku" - oznajmił Zebari, określając wybory prezydenckie w USA jako "historyczne". Podkreślił jednocześnie, że prezydent-elekt "nie będzie miał takiego samego entuzjazmu i rozmachu" w związku z sytuacją w Iraku jak prezydent George W.Bush. Obama był przeciwny inwazji amerykańskiej na Irak w 2003 roku.