Przypomnijmy: porwania w Iraku są na porządku dziennym od kilku tygodni. W ręce bojówkarzy wpadło już kilkudziesięciu obcokrajowców. Dwóch z nich - Włoch i Irańczyk - zostało zamordowanych. Porywacze najczęściej domagają się wycofania obcych wojsk z Iraku. Nie ma natomiast nowych informacji o trzech czeskich dziennikarzach uprowadzonych w niedzielę w Iraku - informuje rano Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Pradze. Według agencji CTK, pierwszy zastępca amerykańskiego sekretarza stanu Richard Armitage powiedział w środę, że Stany Zjednoczone mogłyby użyć siły zbrojnej do uwolnienia zakładników w Iraku, ale wymagałoby to zgody państwa, z którego uprowadzeni pochodzą. Czeski wiceminister spraw zagranicznych Petr Kolarz odmówił CTK skomentowania tej informacji. Armitage zwrócił uwagę, że takie akcje są bardzo niebezpieczne i można się do nich uciec jedynie w przypadku dysponowania informacjami o miejscu przetrzymywania zakładników. Taką wiedzą dyplomacja czeska jednak nie dysponuje. Z dostępnych informacji nieoficjalnych wynika jedynie, że trzech dziennikarzy jest przetrzymywanych gdzieś w okolicach Faludży. Uwolniony został natomiast Chińczyk, o którego porwaniu wcześniej nie informowano. Zwolniony zakładnik został przekazany ambasadzie chińskiej - poinformował dziś rzecznik irackiego Komitetu Ulemów (uczonych muzułmańskich). W niedzielę porywacze uwolnili siedmiu Chińczyków, których schwytali dzień wcześniej koło Faludży. Zobacz też: IRAK - raport specjalny