Zdaniem amerykańskiego prezydenta Geore’a Busha, ataki terrorystyczne świadczą o postępach w stabilizacji i odbudowie Iraku. - Im większe postępy czynimy, tym bardziej ci zabójcy stają się zdeterminowani, bo kochają terror i pragną stwarzać strach i chaos - powiedział amerykański przywódca. - To terroryści, zabójcy mordujący z zimną krwią, to po prostu terroryści. Nasza administracja nie da się zastraszyć tym mordercom - deklarował i zapewniał, że ci, którzy atakują siły koalicji i zwykłych Irakijczyków zostaną ukarani. Ataki w Bagdadzie są okrutne, ale nie pozbawione logiki - takie komentarze dominują wśród brytyjskich analityków. Ich zdaniem organizatorom zamachów zależy na kompletnej destabilizacji Iraku. Do tego stopnia, by odstraszyć inwestorów, bez których odbudowa państwa nie będzie możliwa. Obserwatorzy zgoni są co do jednego. Elementem, który obecnie chroni Irak przed całkowitym rozkładem, jest siła amerykańskiego oręża. Ale kraj ten może popaść w jeszcze większą anarchię, jeśli władza nad odradzającą się rzeczywistością nie zostanie przekazana w ręce wiarygodnych Irakijczyków. Misja pomocy może zostać ograniczona Po serii wczorajszych krwawych zamachów w Bagdadzie Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża bierze pod uwagę możliwość ograniczenia misji organizacji w Iraku - twierdzą źródła w głównej siedzibie MKCK w Genewie. W ślad za Czerwonym Krzyżem poszłyby także inne organizacje charytatywne, reprezentowane obecnie na terenie Iraku - twierdzą koła genewskie. Stany Zjednoczone - pisze agencja France Presse dzisiaj w Genewy - chcą za wszelką cenę przeciwdziałać tego rodzaju sytuacji. Głos w sprawie zabrał wczoraj wieczorem sekretarz stanu USA Colin Powell, akcentując iż obecność międzynarodowych agend pomocy jest niezbędna dla stabilizacji sytuacji w Iraku. Powell wezwał zarówno Czerwony Krzyż jak i pozarządowe organizacje pomocy czy zagranicznych przedsiębiorców do pozostania w Iraku. - Są tu potrzebni, potrzebna jest ich praca. Ich odejście oznaczać będzie zwycięstwo terrorystów - mówił Powell w Waszyngtonie. W Genewie natomiast krążą pogłoski, że ewakuacja personelu Czerwonego Krzyża z Iraku rozpocznie się już dzisiaj. Rzeczniczka MKCK Antonella Notari zdementowała jednak tego rodzaju pogłoski. Zmniejszenie liczby personelu w Iraku zapowiedziała już natomiast organizacja Lekarzy Bez Granic.