Rano było na placu około 600 osób. Skandowali "Nie dla bezrobocia i "Nie dla kłamcy al-Malikiego", premiera Iraku. Po piątkowych modłach w meczetach do protestujących prawdopodobnie dołączą koleni ludzie. Jednak frekwencję może zmniejszyć czwartkowe wystąpienie premiera Nuriego al-Malikiego, którzy ostrzegł, by nie uczestniczyć w manifestacji. Udział w niej odradzali również szyiccy przywódcy religijni. Iracka armia wprowadziła w Bagdadzie zakaz ruchu samochodowego. Żołnierze nie pozwalają też korzystać z jednego z głównych mostów na Tygrysie, prowadzących na plac Tahrir. Jak pisze agencja Associated Press planowane protesty w Iraku, wzorowane na wystąpieniach w Tunezji i Egipcie, od kilku tygodni budzą ożywioną dyskusję wśród Irakijczyków m.in. na portalu społecznościowym Facebook.