Do wybuchu doszło w szyickim miasteczku Abu Sajda, położonym 10 km na wschód od Bakuby, stolicy prowincji Dijala, w pobliżu meczetu. W wyniku eksplozji zawalił się budynek znajdujący się na bazarze. Policja wprowadziła w Abu Sajda godzinę policyjną, podejrzewając, że podłożono także inne bomby. Do kolejnego zamachu doszło w czasie, gdy w Iraku wciąż trwa polityczny pat po marcowych wyborach parlamentarnych, w których żadnemu z ugrupowań nie udało się zdobyć zdecydowanej przewagi i utworzyć rządu. Prowincja Dijala jest jednym z ostatnich regionów Iraku, w których nadal działają arabscy rebelianci sunnicy i Al-Kaida. Prowincję zamieszkują Arabowie, Kurdowie i Turkmeni. O ile liczba zamachów w całym Iraku zmniejszyła się w porównaniu z latami 2006-2007, o tyle w tej prowincji nadal często dochodzi do przemocy i aktów terroru. W poniedziałek w Bakubie w eksplozji samochodu-pułapki przed kawiarnią zginęło siedem osób, a 21 zostało rannych.