Trzynaście osób zostało zabitych, a 25 rannych w południowym Bagdadzie, w dzielnicy Karrada, kiedy zamachowiec uderzył samochodem w posterunek policji. W podobnym zamachu samobójczym w szyickiej dzielnicy Hurrija zginęło dziewięć osób, a 27 odniosło obrażenia. Również w środę w zachodniej części Bagdadu w wyniku eksplozji przydrożnej bomby poniosło śmierć dwóch policjantów, a pięciu zostało rannych. W tym samym rejonie wybuch samochodu-pułapki zabił cywila i ranił pięć innych osób. Ten ostatni zamach również był wymierzony w policyjny patrol. Środowa seria zamachów świadczy o zdolności bojowników do atakowania wielu celów jednocześnie w stolicy Iraku, pomimo ogólnej poprawy sytuacji w kraju - skomentowała agencja Reuters. Z końcem roku mija termin, w którym ok. 47 tys. amerykańskich żołnierzy ma wyjechać z Iraku.