Lindę Wenzel z Pulsnitz schwytano w ruinach Mosulu w lipcu. Obecnie przebywa w Bagdadzie, gdzie oczekuje na wyrok. 16-latka została w ubiegłym roku nakłoniona do opuszczenia swojego rodzinnego miasta przez czeczeńskiego bojownika ISIS, którego poznała przez internet, a później poślubiła. Jej mąż zginął później w walkach w Iraku. Według irackich śledczych Wenzel miała działać w ramach "moralnej policji" w Mosulu, pilnując m.in. odpowiedniego stroju kobiet. Pojawiły się także inne, niepotwierdzone informacje - jakoby dziewczyna była snajperką ISIS, a także urodziła dziecko. Podczas schwytania, zarejestrowanego przez irackich żołnierzy, 16-latka płakała i mówiła, że chce wrócić do domu. Słowa te powtórzyła w więziennej celi, dodając, że żałuje wstąpienia w szeregi ISIS. "Nastolatkowie, na mocy określonych przepisów, odpowiadają za swoje czyny, zwłaszcza jeśli mówimy o działalności przestępczej obejmującej zabijanie niewinnych osób" - tak sprawę 16-letniej Lindy skomentował premier Iraku Hajdar al-Abadi. W irackich więzieniach przebywa obecnie kilkaset kobiet niebędących obywatelkami Iraku, a podejrzewanych o działalność w ISIS. Wśród nich m.in. Belgijki, Francuzki czy Syryjki.