Z obawy przed surowszą polityką migracyjną UE po zakończonym w piątek szczycie unijnych przywódców w ostatnich dniach więcej migrantów wyrusza z Afryki w ryzykowną podróż do Europy. W sumie od piątku w czasie takiej przeprawy zginęło ponad 200 osób - wynika z opublikowanych w niedzielę wieczorem danych IOM. "Obserwujemy alarmujący wzrost zgonów na morzu u wybrzeży Libii - poinformował w komunikacie szef misji IOM w Libii Othman Belbeisi. "Przemytnicy wykorzystują zdesperowanie migrantów, którzy chcą wyruszyć przed kolejnymi działaniami UE wymierzonymi w osoby przeprawiające się przez Morze Śródziemne". Od 2015 roku, gdy napływ migrantów do Europy był największy, liczba osób zmierzających na Stary Kontynent spadła z setek do dziesiątek tysięcy. Główny szlak z Turcji do Grecji wykorzystany w 2015 roku przez ponad milion ludzi, został dwa lata temu praktycznie zamknięty. Rzecznik IOM Leonard Doyle podkreślił, że zwiększony ruch migracyjny do Europy w ostatnim czasie może być spowodowany czynnikami pogodowymi oraz zakończeniem ramadanu. "Ale jest też chyba na całym świecie taki pogląd, że Unia Europejska zaczyna lepiej zarządzać procesem (kontroli migracji - PAP), więc może (migranci) chcą skorzystać, dopóki mogą. Przemytnicy zawsze postawią profity ponad bezpieczeństwem" - powiedział. W czasie szczytu przywódcy krajów unijnych uzgodnili, że w państwach UE powstaną centra kontroli migrantów, gdzie migranci ekonomiczni, którzy będą odsyłani do krajów pochodzenia, będą oddzielani od osób mających szansę na przyznanie ochrony międzynarodowej, tj. uchodźców. Ponadto szczyt poparł ustanowienie poza "28", w krajach Afryki Północnej, ośrodków do wysadzania migrantów uratowanych na Morzu Śródziemnym ze statków ("regionalnych platform do wyokrętowania").