Inwazja owadów w Berlinie. Wcześniej widziane były także w Polsce
O szokującym dla mieszkańców stolicy Niemiec widoku donosi portal BZ-Berlin. Chodzi o "miliony małych owadów", które dokonują inwazji na tamtejsze drzewa. Według eksperta to pluskwiaki, które od lat wędrują z rejonu Morza Śródziemnego i podbijają Europę. Są także w Polsce.

BZ donosi o "nagłej inwazji" owadów, które masowo obsiadają kory drzew. - Są zaatakowane przez miliony maleńkich chrząszczy. Mam nadzieję, że inwazję szkodników uda się wyeliminować dzięki profesjonalistom, aby zapobiec większym szkodom - powiedział w rozmowie z portalem Manfred Günnel z berlińskiej dzielnicy Schöneberg.
Mieszkańcy są zaniepokojeni obecnością przybyszy i ich ewentualnym wpływem na tamtejszy ekosystem.
Pluskwiaki lipowe opanowują drzewa w Berlinie. Ekspert komentuje
BZ zapytało eksperta ds. dzikiej przyrody Derka Ehlerta, czym są nieproszeni goście i jakie mogą spowodować zagrożenie.
- To nie są chrząszcze, ale pluskwiaki lipowe (inaczej skupieniec lipowy - red.) - zaznaczył. - Ci mali imigranci pochodzą z regionu Morza Śródziemnego, ale teraz można ich spotkać także tutaj, w Brandenburgii i Berlinie - mówił.
Okazuje się jednak, że te owady nie stanowią zagrożenia dla drzew. Jesienią zbierają się pod lipami, żeby przetrwać zimę, a wiosną wychodzą i kierują się od pnia ku wierzchołkowi, żeby wysysać z liści sok. - Drzewa nie doznają żadnych trwałych uszkodzeń - podkreślił Ehlert.
Lokalne media przypominają, że Berlin w przeszłości mierzył się już z ekspansją korowódek dębowych i miniarek, które żerują na liściach.
Pluskwiaki lipowe nie są jednak nowością w Berlinie. Już od siedmiu lat odnotowuje się tam ich obecność. - Pochodzą z południowo-zachodniej Europy i Afryki Północnej - wyjaśnił ekspert. Skupieniec lipowy jest bowiem gatunkiem ciepłolubnym.
Dostrzeżone kilka lat temu pluskwiaki dzięki coraz bardziej sprzyjającej im pogodzie powiększają swoją populację.
Skupieniec lipowy w Polsce. Sprzyjają mu łagodne zimy
Od około dekady obecność skupieńca lipowego odnotowuje się też w Polsce. Jego inwazja w krajach europejskich, w których wcześniej nie występował, związana ma być z coraz łagodniejszymi zimami.
Przypadki występowania tych owadów odnotowywane były m.in. we Wrocławiu, w Warszawie, Rzeszowie, Poznaniu czy Kaliszu.
Od około 40 lat owady zaczęły opanowywać tereny coraz bardziej na północ i północny wschód - m.in. Francję, Niemcy, Szwajcarię, Austrię, Węgry, Czechy, Słowację i w końcu Polskę, stając się gatunkiem inwazyjnym.
Zimę skupieńce spędzają w hibernacji, w tym celu gromadzą się w dużych, liczących nawet tysiące osobników skupiskach właśnie na pniach różnych drzew, głównie: lip, ale także topól, platanów i kasztanowców.
Zaszkodzić może im silniejszy mróz. Według dotychczasowych ustaleń, spadek temperatury poniżej minus 15 stopni może doprowadzić do wyginięcia 99 proc. populacji bytującej na danym drzewie.