Ich ofiarą padła wczoraj jedna z najbardziej znanych sieciowych przeszukiwarek - Yahoo. Yahoo ucierpiało dodatkowo - próbując pokonać "przeładowanie" systemu, przypadkowo wprowadzono wirusa do poczty elektronicznej. Kilka godzin później hackerzy uderzyli w stronę internetowego domu aukcyjnego eBAY. W obydwu przypadkach przez kilka godzin blokowali dostęp do stron. Minionej nocy doszło również do włamania na strony CNN oraz sieci AMAZON. Atak na internetowy dom aukcyjny okazał się przysłowiową kroplą, która przelała czarę. Wojnę hackerom wypowiedziała FBI. Zdaniem agentów atak na stronę eBAY to czysty sabotaż. Do zablokowania strony doszło bowiem krótko po tym, jak dom aukcyjny ogłosił porozumienie z wytwórnią Walta Disney'a w sprawie otwarcia strony, na której licytowane byłyby filmowe rekwizyty i inne pamiątki. FBI podejrzewa, że hackerzy dysponują około pięćdziesięcioma komputerami dużej mocy na terenie Stanów Zjednoczonych. To wystarczy. Jednoczesne wysyłanie z tych komputerów sfałszowanych danych do sieci wystarczy, by zablokować dane strony.