"Nie wiemy, gdzie się znajduje" - poinformował rzecznik MON. Dodał, że sprawdzane są także informacje o tym, iż został wyprowadzony przez Rosjan w kajdankach w nieznanym kierunku. Powołana do życia pod rosyjską okupacją agencja KrymInform podaje, że Hajduk został "zaprowadzony do prokuratury w celu przesłuchania". Około tuzina ukraińskich wojskowych - nieuzbrojonych i w cywilnych ubraniach - wyszło w środę z siedziby Marynarki Wojennej Ukrainy w Sewastopolu, która została zajęta przez siły rosyjskie - poinformowała wcześniej agencja Reuters. Na zdjęciu reportera agencji widać, jak ukraiński oficer wychodzi z budynku w asyście żołnierzy rosyjskiej jednostki specjalnej bez oznaczeń. Jednostka szturmowana była od wczesnych godzin porannych. Jest też niepotwierdzona informacja, że po zajęciu sztabu, "pojawił się" tam dowódca Floty Czarnomorskiej wiceadmirał Aleksandr Witko, który miał rozmawiać z Hajdukiem. Nie wiadomo, co było tematem tej rozmowy. Ataki na jednostki ukraińskie na Krymie nasiliły się wczoraj. W wyniku szturmu na bazę w Symferopolu zginął tam ukraiński oficer. Od początku inwazji rosyjskiej na Krym ukraińscy żołnierze poddawani są silnej presji militarnej i psychicznej. Wiele razy grożono także członkom ich rodzin. Celem jest skłonienie ich do zdrady Ukrainy. Wczoraj sterowany przez Moskwę premier Krymu Siergiej Aksjonow ogłosił, że jednostki ukraińskie znajdujące się na Półwyspie Krymskim "zostaną znacjonalizowane". Mateusz Lubiński